Po co, na co i dlaczego?

Wynurzenia książkowo-molowe maniakalnej czytelniczki tudzież kolekcjonerki książki "Mały Książę" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w różnych językach i dialektach (obecnie 104) oraz rozmaitych wydań polskich tejże. Zapraszam!

środa, 30 marca 2011

Prapraprapra...wnuki Imperium Rzymskiego i dwóch przybranych Romanów

Ostatnio przeżyłam najazd przybyszów z grupy języków romańskich oraz pokrewnych terytorialnie. Może zacznijmy jednak po kolei, alfabetyczno-logicznie.

Dialekt gaskoński (gascon) to dialekt z grupy romańskiej, używany we Francji (Gaskonia) oraz w Hiszpanii (Val d'Aran). Jest uznawany za dialekt języka oksytańskiego. Odmiana, używana w Vall d'Aran, zwana aranes, jest gwarą gaskońskiego. Jest to dialekt obecnie zanikający. Oto uroczy jego przedstawiciel:

 Lo Prinçòt
Princi Néguer, 1995,
ISBN 2-905007-22-2
ilustracje: autora, kolorowe

Nietypowo regularny w kształcie, w wyraźnej ramie, widac zamiłowanie do porządku i harmoni.

Następny potomek pamiętnego imperium to młodzieniec używający niçard czyli subdialektu języka oksytańskiego (dialekt prowansalski), którym mówi się w Nicei i na terenie historycznego hrabstwa Nicea. Ponadto czasem używany jest w Monaco. Większość mieszkańców Nicei nie używa już tego języka, a ci, którzy go używają posługują się również francuskim. Oto nasz uroczy Romańczyk:

Lou Pichin Prince
Editions des Regionalismes Pyrē Monde Princi Negue PRNG, 2010,
ISBN 2-84618-064-4
ilustracje: autora, kolorowe

Wrzosowy jak pola lawendy rosnące w okolicach Nicei oraz używający ekologicznego papieru, jak przystało na człowieka dbającego o ciągłość historyczną i mającego na uwadze przyszłość. Wydany przez to samo wydawnictwo (o nieco zmienionej nazwie), co jego kuzyn wyżej.

Kolejny, dla odmiany, to Włoch, użytkownik język sycylijskiego (scn. lu Sicilianu, wł. lingua siciliana), który należy do zespołu dialektów używanych na Sycylii oraz na Półwyspie Apenińskim (Kalabria i Apulia). Znacznie różni się od standardowego języka włoskiego, do tego stopnia, że przez językoznawców uważany jest za odrębny od włoskiego język, jednakże nie ma statusu języka oficjalnego i nie jest uczony w szkołach. Wydawana jest m.in. poezja w dialektach sycylijskich. Używany głównie jako język mówiony. We Włoszech uznawany jest za dialekt języka włoskiego. Język sycylijski czerpał wiele zapożyczeń z łaciny, greki, języka arabskiego, hiszpańskiego, katalońskiego oraz włoskiego. W języku tym wyróżnia się 10 dialektów. A oto ten niepokojąco mafijny chłopiec:

U principinu
Edition Tintenfaß, Neckarsteinach 2010,
ISBN 978-3-937467-71-9
ilustracje: autora, kolorowe
Wydano w nakładzie 700 egzemplarzy, z czego 34 pierwsze ręcznie numerowane.

Wygląda bardzo niewinnie, prawda? I klasycznie. Wydany przez wspominane przeze mnie kilkukrotnie wydawnictwo Tintenfaß, które ambitnie wydaje niedochodowe wydania "Małego Księcia" w dziwnych, ginących językach i niewielkich nakładach. Naliczyłam 28 języków i dialektów wydanych w tym wydawnictwie. Mnie brakuje już "tylko" 10 :-)


A teraz wspomniani przedstawiciele "przybranej" rodziny. Pierwszy to mieszkaniec krainy, gdzie mówi się w  języku bretońskim czyli języku z grupy brytańskiej (p-celtyckiej) języków celtyckich. Posługuje się nim blisko 400 tys. Bretończyków, zamieszkujących dolną (zachodnią) Bretanię (północno-zachodnia Francja). Uznany został przez państwo francuskie za tzw. język regionalny. Posiada 4 najważniejsze dialekty: kornwelski, leoński, treguirski i wanetejski. Najstarsze zabytki literatury w języku bretońskim pochodzą z IX wieku. Język bretoński jest blisko spokrewniony z językiem kornijskim (kornickim), który rozwijał się w Kornwalii. Jeszcze w XII wieku mówiący tymi językami mogli się swobodnie porozumieć. Przyszywane pokrewieństwo polega zaś na tym, że nie pochodzi od Romanów, tylko od Celtów, ale za to mieszka we Francji. A oto nasz przystojny Bretończyk:

Ar Priñs Bihan
Éditions Preder, Plomelon 2004,
ISBN 2-901383-59-9
ilustracje: autora, kolorowe


Nie trzeba być Szkotem by zauważyć podobieństwo brzmieniowe do języka gaelic. Wygląd niezwykle klasyczny (jak na Celta przystało). 


Ostatni dziś młody mężczyzna to przedstawiciel nacji używającej gwar alzackich (Elsässerdeutsch / Elsässisch, w jęz. fr.: Alsacien). Są to gwary z grupy dialektów staro-wysoko-niemieckich, często uznawane za dialekt alemański języka niemieckiego, posługują się nim Alzatczycy, zamieszkujący Alzację, leżącą we wschodniej części Francji przy granicy z Niemcami. Tymi etnolektami posługuje się 1,5 mln osób, większość używa jednocześnie języka francuskiego, który jest językiem urzędowym i edukacji. Od końca II wojny są stopniowo wypierane przez język francuski, szczególnie w miastach. Obecnie tylko 39% dorosłych Alzatczyków (i 1/4 dzieci) zna tę mowę, jeszcze mniejsza liczba posługuje się nią regularnie. A oto nasz Alzatczyk:

 D'r klein Prinz
La Nuée Bleue / DANN, Strasbourg 2010,
ISBN 978-2-7165-0760-8
ilustracje: autora, kolorowe


Język ten należy do grupy germańskiej, ale przypiął się do rodzinki ze względu na bliskie sąsiedztwo i zamieszkiwanie Francji. 
Witamy nowych mieszkańców kolekcji :-)

środa, 23 marca 2011

Kolacja ze śniadaniem

Nie zabraknie mi już nigdy towarzystwa przy stole – zawsze będę miała w pobliżu przeuroczego towarzysza wysokiego rodu, o nienagannych manierach i zadającego intrygujące pytania:


Popijając kawą i wodą coś smacznego utnę sobie smaczną pogawędkę z tym sympatycznym gentlemanem.

wtorek, 22 marca 2011

Książę z sową na ramieniu

Niedawno wpadł z dożywotnią wizytą kolejny krajan, dwudziesty już ósmy. Wiosennie pochmurny, zobaczcie sami:

Wydawnictwo „Zielona Sowa”, Kraków 1999,
przełożyła: Halina Kozioł,
ISBN 83-7220-099-8
ilustracje: czarno-białe

Tłumaczenie, jak widać, Haliny Kozioł. Wciąż jeszcze brakuje mi kilku wydań polskich. Mam je, oczywiście w planach :-)

poniedziałek, 7 marca 2011

Zagadka rozwiązana?

Zajrzałam na ten blog a tu - nuda, nic się nie dzieje; jak w polskim filmie ;-) Kto się tym zajmuje?!

Właściwie warto by coś w końcu napisać (wystukać), prawda? Toteż uprzejmie informuję, że dorwałam świeżo wydaną książkę, której autorzy chwalą się, iż rozwiązali zagadkę śmierci Antoine'a de Saint-Exupéry:

Jacques Pradel, Luc Vanrell
Saint-Exupéry. Ostatnia tajemnica (St-Exupéry, l’ultime secret),
tł. Marta Szafrańska-Brandt,
przedmowa: Alain Decaux, posłowie: Xavier Delestre,
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2011, wyd. 1,
ISBN  978-83-240-1617-4

Autorzy to: znany francuski dziennikarz śledczy oraz właściciel firmy przeprowadzającej poszukiwania podwodne. Czy udało im się faktycznie rozwiązać zagadkę śmierci autora "Małego Księcia"? Czy odnaleźli szczątki wraku samolotu, którym leciał? Zachęcam do lektury.

PS Patrząc na polski tytuł książki: czy można zagadkę wyjaśnić? Zawsze myślałam, że zagadki się rozwiązuje.