Kolejne owoce wygaśnięcia majątkowych praw autorskich do książki to dwa wydania "Małego Księcia" opublikowane przez Siedmioróg:
Antoine
de Saint-Exupéry
Mały Książę (Le Petit Prince) [twarda oprawa] przeł. Marta Malicka przekład opracowany przez Danutę Sadkowską na podstawie wydania z 1947 z ilustracjami autora Siedmioróg, Wrocław 2015 seria Kanon Lektur ISBN 978-83-7791-348-2 |
Antoine
de Saint-Exupéry
Mały Książę (Le Petit Prince) [miękka oprawa] przeł. Marta Malickaprzekład opracowany przez Danutę Sadkowską na podstawie wydania z 1947 z ilustracjami autora Siedmioróg, Wrocław 2015 seria Kanon Lektur ISBN 978-83-7791-349-9 |
Jak widać zamieszczono w książce tekst w tłumaczeniu Marty Malickiej - autorki pierwszego polskiego tłumaczenia oraz - co ciekawe - pierwszego przekładu książki na język obcy (nie licząc angielskiego, który, de facto, był językiem premierowym, ale o tym w kolejnym poście).
Obie książki, starannie wydane, z kolorowymi ilustracjami, różnią się tylko okładką i oprawą:
- miękka jest biała, z ilustracją Autora na przedniej i tylnej stronie; na tylnej stronie również czerwony pasek z adresem internetowym wydawcy;
- twarda, ilustracje te same, co w powyższym wydaniu, ale okładka biała na grzbiecie przybiera kolor żółty, taki sam jak wstęga, na której zamieszczono tytuł oraz pasek na tylnej stronie okładki z adresem sieciowym wydawcy.
Wnętrze obu książek jest takie samo.
Warto zwrócić uwagę także na opis wydawcy na tylnej stronie okładki:
"Wydany we wszystkich językach świata, pisany alfabetem łacińskim,
arabskim, bengalskim czy cyrylicą (lecz zawsze z pięknymi rysunkami
Autora), Mały Książę jest od wielu pokoleń czytany, kochany i
przekazywany milionom Czytelników, małych i dużych, dla których stał się
przyjacielem, być może najbliższym."
Oczywiście wiadomo nie od dziś, że istnieją wydania "Małego Księcia" z innymi ilustracjami, zatem nie zawsze z ilustracjami Autora.
Inne wydania (wcześniejsze) w tłumaczeniu Marty Malickiej:
Obie książki również wydane zostały przez Siedmioróg.
PS A w kwestii tytułu posta: sama nie wiem, czy książki różniące się okładką, ale o tym samym wnętrzu potraktować jako bliźnięta monozygotyczne (jednojajowe), ale po metamorfozie jednego z nich (te same geny, inny wygląd) czy jako dizygotyczne (dwujajowe), które mogą się różnic wizualnie, ale mieć tę samą płeć i część genów podobnych oraz podobne charaktery. Wybierzcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz