Po co, na co i dlaczego?

Wynurzenia książkowo-molowe maniakalnej czytelniczki tudzież kolekcjonerki książki "Mały Książę" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w różnych językach i dialektach (obecnie 104) oraz rozmaitych wydań polskich tejże. Zapraszam!

wtorek, 8 maja 2012

Celtic z Glasgow

Spokojnie, nie padnie tu ani jedno słowo o żadnych mistrzostwach ani o piłce nożnej. Pierwszy wyraz w tytule wskazuje na język, którym posługuje się nowy przybysz, a miasto - miejsce przybycia. W długi majowy weekend, który dla mnie przyjął formę tygodnia, dostałam od moich przyjaciół - Pysia i Rysia, ukłony dla Was - upragnionego, wytęsknionego i wciąż mi uciekającego ostatniego Celta w mojej kolekcji. Panie, panowie, oto on - Szkot mówiący w języku gaelickim szkockim:

Antoine de Saint-Exupéry
Am Prionnsa Beag
translated by George Jones
Edition Tintenfaß, Neckarsteinach 2008
ISBN 978-3-937467-50-4

W Wikipedii czytamy, co następuje:

Język gaelicki szkocki (gaelicki, Scots Gaelic, nazwa własna: Gàidhlig) - język z grupy goidelskiej (q-celtyckiej) języków celtyckich. Posługuje się nim około 58 tys. osób (2001) zamieszkujących północną część Wielkiej Brytanii, tj. północno-zachodnią Szkocję i archipelag Hebrydów. Władze brytyjskie przyznały mu status regionalnego języka urzędowego na Hebrydach Zewnętrznych (region Western Isles).
Język gaelicki wywodzi się bezpośrednio z języka iryjskiego (irlandzkiego). Był dominującym językiem Szkocji między X a XII w., później rolę języka ogólnoszkockiego przejął język szkocki lallans (lowland scots). Liczba mówiących tym językiem oscyluje w okolicach 60 tysięcy. 
Używa się tylko 18 liter, a litery oznaczające samogłoski mogą mieć również znak długości.
W ostatnim dwudziestoleciu tendencja ta utrzymuje się, co jest wynikiem swoistej mody na uczenie się języka gaelickiego wśród części patriotycznie nastawionych Szkotów.
Wiem z dobrego źródła, że są grupy zapaleńców, które uczą się języka dla własnej przyjemności.

O innych Celtach (oraz mojej tęsknocie za szkockim) pisałam już wcześniej tutaj oraz tu.

Ukłony dla ofiarodawców. Sprawiliście mi wiele radości :-)