Po co, na co i dlaczego?

Wynurzenia książkowo-molowe maniakalnej czytelniczki tudzież kolekcjonerki książki "Mały Książę" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w różnych językach i dialektach (obecnie 104) oraz rozmaitych wydań polskich tejże. Zapraszam!

środa, 24 listopada 2010

Anglik i Francuz w jednym stali domku

Dostałam w poniedziałek przesyłkę od zaprzyjaźnionych mężczyzn - Pysia i Rysia. Zamówili oni, na moją prośbę, maleńką książeczkę retro po anielsku. Oto jak się prezentowała:












CRW Publishing Limited,
Collector’s Library, 2010,
tł. Ros i Chloe Schwartz,
ISBN: 978-1-907360-01-5



Świetna okładka, kojarząca mi się z XIX-wiecznymi tapetami w mieszkaniach. Oglądam ostatnio namiętnie filmy kostiumowe, produkowane przez BBC, zwłaszcza ekranizacje powieści Jane Austen i Elizabeth Gaskell, stąd to miłe skojarzenie i zachwyt książeczką. Jest ona mała i poręczna, może dlatego, że wyszła w serii Biblioteka Kolekcjonera i pewnie przeznaczona jest do noszenia ze sobą w kieszeni. W negliżu (bez odwoluty) wygląda też pięknie, zobaczcie:


Czerwona i ze stateczkiem, który jest ikonką serii. Pięknie.

Przy okazji: tłumaczenie  Ros i Chloe Schwartz nie zawiera, w przeciwieństwie do pozostałych tłumaczeń, jakie posiadam, nacisku na ważność (esencję):

„This is my secret. It’s very simple. You only see clearly with your heart. The most important things are invisible to the eyes”.

Trochę powściągliwe, prawda?

Ciekawe są okoliczności okołoprzesyłkowe. Wolumin zamówiony został w księgarni internetowej amazon.co.uk, na opakowaniu przesyłki był napis amazon.fr, a na adresie nadawcy - amazon.de. Europa, moi drodzy, Europa :-) Jak się nad tym zastanowić, to wiadomo, o co chodzi: z UK przesłali zamówienie do filii najbliżej miejsca zamieszkania adresata (czyli uciążliwej autorki tych słów), a stamtąd ściągnęli książkę z Francji? Hmm...
Dziękczynne buziaki chłopaki! Polecam się wciąż! :-)

A oryginalne wydanie francuskie nabyłam sama. Ciekawa edycyjnie książeczka, ponieważ zawiera na końcu 32 dodatkowe strony z ćwiczeniami, rebusami i pytaniami. Po francusku, oczywiście.






Gallimard,
Folio Junior Édition Spéciale,
2009,
Supplément réalisé par Christian Biet, Jean-Paul Brighelli, Caecilia Pieri et Jean-Luc Rispail,
Illustrationsde Philippe Munch (32 pages),
ISBN: 978-2-07-051328-4

 




Ciekawe czy Mikołaj czytał "Małego Księcia"? :-) Pytanie jest tendencyjne, oczywiście.

czwartek, 18 listopada 2010

Zabawny książę

Nabyłam sobie wczoraj takie cudeńko:


Hartcourt, Inc., Red Wagon Books, 2006,
tł. Lucinda Karter,
978-0-15-205705-3

Czego tam nie ma - mydło i powidło. Bardzo twórcze podejście do tematu edukacji tudzież zapamiętania tej niezapomnianej książki, jaką jest "Mały Książę". Możemy sobie zatem:

- zrobić maskę Małego Księcia na bal maskowy;
















- stworzyć planetę Małego Księcia - B-612 - wyciąć i poskładać odpowiednio;














 - zrobić sobie kostki i pionki














                                       i zagrać w grę;











 

- poćwiczyć szare komórki grając w memory;

- zaprosić znajomych na przyjęcie wręczając zaproszenia
 















wypisane tym cudeńkiem















- albo też wreszcie poczytać sobie w spokoju "Małego Księcia" zaznaczając w przerwach, gdzie skończyliśmy:

















Książęca zabawa! :-)

wtorek, 9 listopada 2010

Linia życia

Tak się jakoś złożyło, że niedawno zakupiłam sobie 3 egzemplarze "Małego Księcia" po polsku. Znajduje się wśród nich najstarszy i najmłodszy z posiadanych przeze mnie Polaków.
Zgodnie z zasadami savoir-vivre'u zacznijmy od najstarszego.


Instytut Wydawniczy „PAX”, 1958, wydanie I,
tł. Jan Szwykowski,
ISBN: brak 


Wydanie pierwsze w tym wydawnictwie. Pierwsze wydanie w języku polskim ukazało się w 1947 roku w Spółdzielni Wydawniczej"Płomienie" - ma je w swoich zbiorach Oskar.

Natomiast, jak widać, ten chłopiec ma "dopiero" 52 lata :-)
Jego oryginalność zawiera się ponadto w słonecznej aurze, jaką roztacza (kolor okładki). Mam już, co prawda, wydanie z 1958 roku, ale jest kremowe.



A tutaj mamy najmłodszego pupilka kolekcji:
Algo, Toruń 2010,
tł. Ewa Łozińska-Małkiewicz,
ISBN: 978-83-89683-41-0


Różnica w porównaniu do wydania tego samego wydawnictwa z 2000 roku polega na kształcie książki (bardziej zbliżona do kwadratu) oraz na połysku - tytuł, sam Książę, planety i gwiazdy są ozdobione brokatem.






A tutaj ostatni przybysz - brat najstarszego (to samo wydawnictwo), tylko odrobinę młodszy - 38-miolatek:

Instytut Wydawniczy „PAX”, 1972, wydanie VIII,
tł. Jan Szwykowski,
ISBN: brak 









PS Nie w temacie, ale mogłam się oprzeć - obsesyjnie grająca mi w głowie doskonała interpretacja jednego z wierszy fantastycznej polskiej noblistki: posłuchajcie proszę.

piątek, 5 listopada 2010

Książęce wydawnictwo

Niemcy mają świetne wydawnictwo (niejedno zresztą) - Verlag Michaela Naumann, które postawiło sobie ambitne zadanie wydania "Małego Księcia" we wszystkich istniejących na ziemiach niemieckich językach i dialektach (poza klasycznym niemieckim). Uzbierali 17 języków i dialektów i wydali zgodnie z planem.
Nie udało mi się jeszcze zebrać wszystkich tomów, ale mam już 11 woluminów:



Wszystkie upolowałam sama, internetowo. Poluję na następne.
Z ciekawostek: wydanie w Yidish jest dwustronne: liternictwo hebrajskie oraz liternictwo łacińskie (fonetyczne).

Nawiasem mówiąc wciąż czekam na obiecywane już kilka lat temu wydanie "Małego Księcia" po kaszubsku. Marzy mi się również wydanie śląskie. Pewnie się nie doczekam... Szkoda, że nie cenimy własnego dziedzictwa kulturowego...

środa, 3 listopada 2010

Rodzina książęca

Jakiś czas temu, zdaje się w zeszłym miesiącu, nabyłam sobie film DVD - animowaną adaptację "Małego Księcia".

Patrzyłam na okładkę i patrzyłam, a głowie stukała mi jedna (samotna ;-) ) myśl, że gdzieś już widziałam ten właśnie rysunek. Hmmm... okazało się, że mam już dokładnie ten sam film! Co prawda w wersji chińskiej, ale są tam również napisy angielskie. Płytka DVD wystąpiła z całą rodzinką w chińskim pakiecie, który zakupiła i dostarczyła mi Ania K., obecnie bardzo zajęta mama, z podróży do Kraju Środka. Ania została zmotywowana (bardzo bardzo mocno) przez opisywaną już onegdaj przeze mnie nPO (nieprawdoPodobną Osobę). Cały pakiecik zawierał następujące dobra:

książkę:  
2003,
ISBN: 957-97611-4-0

zagadka: nie wiem, co to jest, chyba jakaś gra. Rozwiązanie zagadki "trochę" utrudnia mi fakt, iż wszystko jest wyłącznie po chińsku, w związku z czym nawet nie jestem w stanie jej uruchomić, bo nic nie rozumiem z instrukcji.


A tutaj mamy wspomniany film DVD. Dokładnie ten sam, ale bez pudełka (obie płytki były w kopertach przyklejonych do wewnętrznych stron okładki książki).
   A to magnesiki na lodówkę :-)



Tutaj zaś mamy (chyba) jakiś notesik z zagadkami i innymi rebusami.

Czyż nie miła rodzinka? Każdy inny, a jacyż podobni do siebie :-)



A tutaj cała kolekcja wydań w różnych językach (bez gadżetów, kontynuacji, filmów i muzyki):