Jak to jest mieszkać na planecie niewiele większej niż dom? Oglądać tylko to, co znane nam od podszewki - te same osoby, sprzęty, rośliny? Widzieć wciąż te same kolory, czuć tylko znane zapachy, dotykać rzeczy o podobnej fakturze, słuchać ograniczonej skali dźwięków i rzadko doświadczać czegoś nowego. Tak zapewne czują się ludzie z różnych powodów uwięzieni we własnych domach, czy nawet pokojach lub z powodu niesprawności, choroby albo innych trudnych przeżyć ograniczeni w swoim życiu do małej dawki bodźców. Czy inni - obdarzeni możliwością nieograniczonego niemal cieszenia się różnorodnością świata - potrafią docenić swoją wolność w eksplorowaniu świata i odciskania na nim swojej obecności? Jakie dziś spotkały nas niesamowicie zwykłe doświadczenia czy przygody napełniające zmysły powiewem świeżych bodźców?
W tym kontekście - czy może nas dziwić to, że Mały Książę, nawet mając
Różę, zdecydował się na podróż w poszukiwaniu nowego i zmian?
Te i inne pytania wirowały mi po głowie w towarzystwie niezwykłej książki, choć nie przez nią zainspirowane.
Antoine de Saint-Exupéry
Mały Książę (Le Petit Prince)
Rozszerzona rzeczywistość
przełożyła Krystyna Rodowska
prolog z języka hiszpańskiego przełożył Dariusz Kuźniak
z ilustracjami Autora
Galaktyka, Łódź 2015
ISBN 978-83-7579-442-7
Książka jest ważna z kilku powodów. Otóż dużo w niej nowych rzeczy:
- ma niestandardowo duży format: 27,5 x 22 cm,
- zawiera nowe tłumaczenie autorstwa Krystyny Rodowskiej,
- a przede wszystkim jest unikalnym wydawnictwem na polskim rynku książki oraz absolutnym rodzynkiem wśród wydań "Małego Księcia" w języku polskim, bowiem po pobraniu aplikacji na smartfona lub tablet możemy posługując się wspomnianą aplikacją oraz specjalnie oznaczonymi stronami książki odkryć dodatkowe atrakcje - zadania i gry.
Strona kryjąca niespodzianki wygląda tak:
Atrakcje te mogą zaś wyglądać tak:
Z ciekawostek dodam jeszcze, że w książce przy numerach stron znajdziemy pomysłowe symbole nawiązujące do konkretnego rozdziału książki, np. baranka, koronę, butelkę, różę czy wąż - przykład poniżej:
Książka jest doskonale wydana i sprawi dużo radości czytelnikom w różnym wieku. Z autopsji mogę stwierdzić, że nawet tym niewielkim, którzy jeszcze są za mali na lekturę, ale z ogromną ciekawością i radością uczestniczą w interaktywnej zabawie, np. próbując zrzucić słonie z planety (aplikacja) i prowokując je do wydawania charakterystycznych dla tych zwierząt odgłosów.
Samemu nowemu tłumaczeniu książki przyjrzymy się natomiast niedługo.
- ma niestandardowo duży format: 27,5 x 22 cm,
- zawiera nowe tłumaczenie autorstwa Krystyny Rodowskiej,
- a przede wszystkim jest unikalnym wydawnictwem na polskim rynku książki oraz absolutnym rodzynkiem wśród wydań "Małego Księcia" w języku polskim, bowiem po pobraniu aplikacji na smartfona lub tablet możemy posługując się wspomnianą aplikacją oraz specjalnie oznaczonymi stronami książki odkryć dodatkowe atrakcje - zadania i gry.
Strona kryjąca niespodzianki wygląda tak:
symbol róży wskazuje na ukryte atrakcje
Atrakcje te mogą zaś wyglądać tak:
Z ciekawostek dodam jeszcze, że w książce przy numerach stron znajdziemy pomysłowe symbole nawiązujące do konkretnego rozdziału książki, np. baranka, koronę, butelkę, różę czy wąż - przykład poniżej:
Książka jest doskonale wydana i sprawi dużo radości czytelnikom w różnym wieku. Z autopsji mogę stwierdzić, że nawet tym niewielkim, którzy jeszcze są za mali na lekturę, ale z ogromną ciekawością i radością uczestniczą w interaktywnej zabawie, np. próbując zrzucić słonie z planety (aplikacja) i prowokując je do wydawania charakterystycznych dla tych zwierząt odgłosów.
Samemu nowemu tłumaczeniu książki przyjrzymy się natomiast niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz