Po co, na co i dlaczego?

Wynurzenia książkowo-molowe maniakalnej czytelniczki tudzież kolekcjonerki książki "Mały Książę" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w różnych językach i dialektach (obecnie 104) oraz rozmaitych wydań polskich tejże. Zapraszam!

wtorek, 29 grudnia 2015

Nowe tłumaczenie "Małego Księcia" daje Znak

Nieco przed premierą filmu "Mały Książę" wydawnictwo Znak Emotikon ofiarowało miłośnikom książki nowe tłumaczenie. Autorem trzynastego przekładu najsłynniejszego dzieła Antoine'a de Saint-Exupéry'ego jest Henryk Woźniakowski. Okładka książki jest bardzo niebieska:

Antoine de Saint-Exupéry
Mały Książę
(Le Petit Prince)
przełożył Henryk Woźniakowski
z ilustracjami autora
Znak Emotikon, Kraków 2015
ISBN 978-83-240-3305-8 


Nowe wydanie raduje staranną edycją oraz wyraźnymi barwami ilustracji. W nowym przekładzie w oczy rzuca się przede wszystkim konsekwentna pisownia wszystkich nazw własnych (postaci) małymi literami. 


Dokładniejsza analiza tłumaczenia - wkrótce. Na razie dwa cytaty - próbki przekładu:

Żegnaj - powiedział lis. - A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: dobrze widzi się tylko sercem. To, co najważniejsze, jest niewidoczne dla oczu.


*


- Czas, który straciłeś dla twojej róży, sprawia, że jest tak ważna. (...)
Jesteś odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.


Tłumaczenie jest ciekawe i warte poznania. Dziś napiszę tylko o jego dwóch dyskusyjnych, moim zdaniem, elementach. Przyznam, że nie przekonują mnie te małe litery w nazwach postaci. Zaś użyte powyżej sformułowanie "czas, który starciłeś" w połączeniu z "różą" pisaną małą literą (czyli nie odróżniającą się imiennie niczym od innych róż) odnacza dla mnie, że była ona nieważną i niepotrzebną postacią w życiu Małego Księcia.

A Wy jak sądzicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz